Każda partia polityczna przed okresem wyborczym proponuje szereg rozwiązań, które w zgodzie z jej głównym nurtem politycznym i światopoglądowym mają przyczyniać się do rozwoju naszego państwa i zwiększać dobrobyt społeczeństwa. W przypadku zwycięstwa lub utworzenia odpowiednio silnej koalicji tworzy ona rząd i przystępuje się do realizacji obietnic, rozwiązań i założeń programowych, których implementację zobowiązała się przeprowadzić. 

Tak było w latach 2015-2023 kiedy rząd Prawa i Sprawiedliwości sukcesywnie wprowadzał kolejne programy na realizację, których umówił się ze społeczeństwem. Setki miliardów złotych powędrowały do kieszeni Polaków m.in w ramach takich programów jak 800+, trzynasta i czternasta emerytura, program Dobry Start, niższe podatki, prawie 10-krotnie wyższa kwota wolna czy tarcze finansowe. Kolejne setki miliardów przeznaczone zostały na wielkie inwestycje infrastrukturalne jak chociażby Program Inwestycji Strategicznych. To był schemat wsparcia samorządów, który wcześniej znaliśmy wyłącznie z programów unijnych, a w tym przypadku to polskie państwo było Unią Europejską. Wielkie plany wymagają jednak nie tylko pomysłu ich wprowadzenia, ale też całego schematu finansowania i odpowiedniego dopasowania do już funkcjonującego systemu. To właśnie ten element był kluczowy w kwestii sprawczości, którą do polskiej polityki wprowadził rząd Prawa i Sprawiedliwości. Sprawczości opartej o zdrowy i solidny fundament finansowy wynikający z naprawy finansów publicznych.

Co jednak jeśli rząd nie wywiązuje się z zawartej ze społeczeństwem umowy i w najlepszym przypadku jedynie markuje działania, które zobowiązał się wykonywać? Innymi słowy oszukuje Polaków często w nielegalny sposób szukając tematów zastępczych, które przykryją jego indolencję i brak kompetencji. Co jeśli projektowane rozwiązania już na etapie ich ogłaszania nigdy nie miały wejść w życie, a stanowić jedynie przynętę polityczną, którą można wyrzucić do kosza zaraz po wyborach? Mamy wtedy do czynienia ze skalibrowanym oszustwem na masową skalę, a program zamyka się w haśle “cała władza w nasze ręce”. Oferta obecnie rządzących zawierała się w dwóch elementach: tzw. 100 konkretach i obietnicach partii satelickich oraz w systemowej nienawiści do PiS wyrażonej w obraźliwej formule ośmiu gwiazdek. 

Raport przedstawia analizę 100 niezrealizowanych obietnic rządu Koalicji Obywatelskiej, które miały zostać wprowadzone w ciągu pierwszych 100 dni po wyborach. Mimo składanych deklaracji, większość z tych zobowiązań nie została spełniona, co skutkowało pogorszeniem sytuacji budżetowej kraju oraz brakiem istotnych reform. Raport podkreśla brak kompetencji obecnego rządu, który zamiast wdrażać obiecane rozwiązania, skupia się na polityce nienawiści wobec opozycji. Dokument ma na celu szczegółowo wykazać, w jakim stopniu obecna władza nie wywiązała się z obietnic, co świadczy o ich braku skuteczności.

Podziel się opinią

Do dyskusji i współpracy zapraszamy wszystkich, którym bliskie są sprawy Polski.
Jeżeli masz przemyślenia w temacie Centralnego Portu Komunikacyjnego – koniecznie dołącz do rozmów.
Wspólnie stwórzmy odpowiedzialną politykę kierowania państwem.

Rok oszustw – jak nie zrealizowano 100 konkretów