Służba zdrowia w Polsce na przestrzenie minionej dekady niewątpliwie zmieniła się na plus. W czasach, gdy sam byłem ministrem, roczny budżet na służbę zdrowia wynosił 23 miliardy złotych. Wzrost do 146 miliardów złotych jest kolosalny.
Czy ta zmiana generowała także wzrost dostępności usług medycznych? Z punktu widzenia pacjenta wciąż mamy do czynienia z pewnymi problemami. Wynikają one między innymi z konkurencji sektora publicznej służby zdrowia oraz sektora prywatnego.
Dziś wciąż w wielu miejscach pacjenci muszą czekać kilka miesięcy na wykonanie badań czy zabiegów. Musimy być świadomi, że mimo wzrostu nakładów na służbę zdrowia, wciąż rosną oczekiwania.
Pamiętajmy, że resort zdrowia de facto zajmuje się medycyną naprawczą. Wciąż niewiele jest szerokich działań na rzecz zdrowia. Dawno mówiłem o tym, że minister zdrowia powinien mieć wpływ na wiele resortów, w tym między innymi oświatę, rolnictwo, czy sport. Trzeba prowadzić działania szeroko zakrojone, dzięki którym będziemy mieli wpływ także na profilaktykę.